Kilka
dni później Jus pojechał na uczelnię załatwiać sprawy formalne, aby przyjęli go
na tą samą uczelnię, na którą ja miałam chodzić. Jednak wybraliśmy inne
kierunki.
Niestety
w tym czasie, gdy Justina nie było w domu miałam bardzo nieprzyjemną wizytę
dwóch dziewczyn.
Mianowicie
były to Selena Gomez, która ku mojemu zaskoczeniu miała brzuch, jakby była w
ciąży i nie pomyliłam się w jej ocenie oraz Chantel Jeffries. Była to śniada
wysoka dziewczyna, o brązowych oczach i długich blond włosach.
Niemiałam
pojęcia, czego one mogą chcieć ode mnie, ale nie wpuściłam ich do środka. Nie
po tym, co Selena mi zrobiła. Nigdy jej nie wybaczę, że to właśnie przez nią
straciłam dziecko.
−
Jest może Jus w domu? Musimy z nim poważnie porozmawiać. – Powiedziała z
bezczelnym uśmiechem na twarzy Selena.
−
Nie ma go i nie wiem, kiedy wróci. Nie jestem jego niańką tylko dziewczyną. Mam
mu coś przekazać? – Powiedziałam wysilając się na przyjazny uśmiech, co po tym
wszystkim było nie lada wyzwaniem.
Selena
spojrzała na mnie z tym swoim bezczelnym uśmiechem na twarzy. Po czym zmierzyła
mnie lekceważącym wzrokiem.
−
Przekaż mu, że ma synka z Chantel, a ze mną będzie miał córeczkę. – Powiedziała
z uśmiechem od ucha do ucha.
Nie
mogłam uwierzyć własnym uszom. Czy to działo się naprawdę? A może była to tylko
prowokacja? Może jestem w ukrytej kamerze i to nie dzieję się naprawdę?
−
Co kurwa? Was chyba pojebało, że w to uwierzę? Żegnam panie i nie chcę was
tutaj więcej widzieć. – Wycedziłam przez zaciśnięte zęby.
Byłam
pewna, że Jus powiedziałby mi, gdyby przespał się z Seleną podczas trasy oraz
na pewno bym wiedziała, że ma dziecko.
Jednak
miałam już dość tego, że Selena ciągle mnie nachodziła i próbowała zniszczyć
nas związek, a do tego wiadomości od zazdrosnych fanek Justina mnie przerażały.
Mianowicie
miałam już tego wszystkiego dość. Chciałam normalności i trochę spokoju. Czy to
naprawdę tak dużo?
Wiedziałam
jednak, że przy Justinie to nie jest możliwe. Kochałam go, ale potrzebowałam
trochę czasu, aby powrócić do normy psychicznej. W ostatnim czasie naprawdę
dużo na mnie spadło i nie radziłam z tym sobie.
Doszłam
do wniosku, że przerwa w związku dobrze nam zrobi. A zwłaszcza chciałam zrobić
coś, aby poczuł się tak, jak ja się czuje przez ostatnie kilka tygodni, gdy
jego byłe dziewczyny mnie nachodzą.
Niestety
do tego potrzebowałam pomocy kogoś, kto byłby w stanie dopiec Justinowi. I
chyba taką osobę znałam.
Weszłam
do swojej garderoby i zaczęłam pakować swoje najpotrzebniejsze rzeczy na
najbliższy miesiąc.
Miałam
nadzieję, że mój plan nie potrwa dłużej niż do wesela Ryana i Liz. Nagle
usłyszałam dźwięk przekręcanego zamku w drzwiach. Wiedziałam, że to Jus wrócił.
Dopiero
teraz zauważyłam, że płaczę od momentu, gdy w naszym domu zjawiły się Chantel i
Selena.
Szybko
osuszyłam łzy i zbiegłam na dół. Mój książę szeroko uśmiechnął się na mój
widok, jednak chwilę później na jego twarzy wymalowała się troska. Mój ukochany
zaczął powoli do mnie podchodzić i wyciągnął do mnie ręce.
−
Jus nie podchodź. Proszę Cię. – Powiedziałam znów zalewając się łzami.
A
co jeśli one mówiły prawdę i on chciał się mną tylko zabawić? Od ich wizyty nie
raz przeszła mi przez głowę taka myśl, ale musiałam to sprawdzić.
−
Aniele powiesz mi, co się z Tobą ostatnio dzieje? Nie mogę Cię dotknąć, ani
nic. Myszko martwię się o Ciebie. Powiedz, co źle zrobiłem, a naprawię
wszystko. – Powiedział czułym tonem.
−
Naprawisz to, że twoje fanki mi grożą na twitterze i facebooku? Naprawisz to,
że masz syna z Chantel i będziesz miał córkę z Seleną? Nie naprawisz tego. –
Powiedziałam z płaczem, a łzy spływały mi strumieniami po twarzy.
Mój
chłopak stał w wielkim osłupieniu, jednak chwilę później wybuchł.
−
Co kurwa? Ty mi dopiero teraz mówisz, że moje fanki tak się wobec Ciebie
zachowują? A skąd ci przyszedł pomysł, że mogę mieć z którąś z nich dziecko? –
Powiedział wybuchając.
Kryło
się w nim wiele emocji: zdenerwowanie, rozpacz, zdezorientowanie, jednak przede
wszystkim był zmartwiony.
−
Nie chciałam Ci wcześniej mówić o fankach, bo to nie było tak istotne. One
prędzej czy później dałyby mi spokój. Ale tego, czego się dziś od twoich byłych
dziewczyn dowiedziałam przeważyło szalę. Justin ja już podęłam decyzję. Wracam
do rodziców. Muszę to sobie wszystko na nowo poukładać, ale pamiętaj, że ja
nadal Ciebie kocham. A jeśli ty czujesz do mnie to samo to dasz mi teraz
wyjechać na jakiś czas i postarasz się wszystko naprawić. Jeśli jesteś pewien,
że to nie są twoje dzieci nie bój się zrobić testów na ojcostwo, ale masz czas
tylko do wesela Ryana, więc lepiej śpiesz się z tym wszystkim inaczej stracisz
mnie na zawsze. – Powiedziałam spokojnym tonem, jednak łzy nadal spływały po
mojej twarzy.
Kochałam
Justina i ciężko było mi go tak zostawić, ale potrzebowałam czasu, aby wszystko
przemyśleć i chciałam dać mu coś do zrozumienia.
Mój
chłopak próbował mnie jeszcze przekonać, żebym nie odchodziła, jednak wiedział,
że nie zdoła zmienić mojej decyzji.
Poszłam
do swojej garderoby i zabrałam swoją torbę z ubraniami. Po czym wyszłam z domu
i wsiadłam do swojego czerwonego mustanga.
Gdy
dojechałam do domu moi rodzice byli mocno zdziwieni, że mnie widzą z torbą
podróżną.
−
Darla, co się stało? – Zapytali nieco zszokowani.
Weszłam
do środka i usiedliśmy w salonie. Moja mama poszła zaparzyć herbatę.
−
Doszłam do wniosku, że przyda mi się trochę odpoczynku od związku z Justinem.
On nie umie sobie wyobrazić, co przeżywam przez ostatnie tygodnie, dlatego chcę
mu dać coś do zrozumienia. – Gdy tylko poruszyłam ten temat znów zaczęłam
płakać.
Nagle
zadzwonił mój telefon. Okazało się, że dzwonił Ryan. Chciał, abym do niego
teraz przyjechała i zabrała ze sobą płyty z muzyką do tańców towarzyskich.
Złapałam
torebkę i wsadziłam do niej płyty, po czym wybrałam się domu swoich przyjaciół.
Piętnaście
minut później byłam już na miejscu. Ryan przywitał mnie z szerokim uśmiechem na
twarzy, po czym wprowadził mnie do środka.
Ku
mojemu zaskoczeniu był tam też Julian. Wiedziałam, że przyjaciele Jusa nie
zerwali z nim kontaktów, tak jak to zrobił mój chłopak, jednak nie spodziewałam
się go tu teraz spotkać.
−
Darla pomożesz nam stworzyć układ na pierwszy taniec. Ty masz do tego głowę i
potrafisz stworzyć coś z niczego, a chcemy, żeby nasz taniec wyróżniał się od
tego, co wszyscy już widzieli w naszym wykonaniu, a przy okazji, aby Liz nie
musiała za dużo się nadwyrężać. – Powiedział mój przyjaciel.
Wtedy
do głowy wpadł mi do głowy świetny pomysł.
−
Jasne Ryan, że wam pomogę. Co byście powiedzieli na walca wiedeńskiego? Tego
jeszcze nie pokazywaliśmy, a mielibyście tutaj tylko do nauki krok podstawowy i
obroty, więc Liz nie powinno to zaszkodzić. – Powiedziałam z uśmiechem na
twarzy.
Przyjaciel
Jusa chętnie przystał na moją propozycję. Chwilę później z sypialni wyszła moja
przyjaciółka.
−
Ryan a Justin dzwonił już do Ciebie, aby się poskarżyć, że wyprowadziłam się od
niego? – Zapytałam nieco niepewnym tonem.
Moi
przyjaciele spojrzeli na mnie pocieszająco.
−
Tak i powiedział, dlaczego podjęłaś taką decyzję. Ale nadal nie rozumiem, co to
ma wspólnego z naszym tańcem. – Po jego wypowiedzi zaczęłam się śmiać.
Tego
właśnie było mi trzeba po tym całym chorym dniu.
−
Nic. Po prostu mam do was prośbę. Wiecie, że Jus wszystko idealizuje odkąd jest
ze mną. A nie na tym życie polega. Kocham go i już mi go brakuję, ale musi
dostać nauczkę. On nie rozumie, co ja przeżywam, gdy jego fanki zachowują się
tak a nie inaczej pod moim adresem, bądź Selena, czy jakaś inna dziewczyna
Justina mnie nachodzi i mówi, że ma z nim dziecko. Chcę żeby zrozumiał, że
takie życie nie jest łatwe, jednak nie wiem, jak to wszystko zorganizować.
−
A co byś powiedziała na udawany związek z Julianem. Jus wtedy na pewno dostanie
piany i zrobi wszystko, aby Ciebie odzyskać. – Powiedział Ryan z szerokim
uśmiechem na warzy.
−
Ryan jesteś genialny. Julian zgodziłbyś się na to, aby dopiec Justinowi? –
Powiedziałam z nadzieją w głosie.
Gdy
dostałam pozytywną odpowiedź zaczęłam cieszyć się jak dziecko i skakać ze
szczęścia.
−
Tylko pamiętajcie wszystko musi zostać między nami. – Powiedziałam z poważną
miną.
Przez
następne kilka dni często pokazywałam się publicznie z Julianem. Dodawaliśmy
wspólne zdjęcia na facebooka i twittera.
Mianowicie
wszystko szło zgodnie z planem, bo Jus zorganizował wywiad do telewizji.
−
Słyszeliśmy, że twoja dziewczyna jest obecnie z twoim byłym przyjaciele. Jak
się na to zapatrujesz? – Powiedziała prowadząca.
−
Słyszałem o tym, dlatego zrobię wszystko, aby nią odzyskać, jednak wiem, że
jeśli chcę nią odzyskać muszę najpierw naprawić to, co zepsuły Selena, Chantel
oraz część moich fanek. Na pewno wszyscy słyszeli, że Selena i Chantel uważają,
że mają ze mną dzieci, jednak ja wiem, że jest inaczej i jeśli one są pewne
swoich racji to chcę zrobić testy na ojcostwo. Darla naprawdę wiele dla mnie
znaczy, a przez te dwie pojebane dziewczyny tracę wszystko, na czym mi zależy i
powód, dla którego się zmieniłem. – Powiedział w wywiadzie.
Byłam
z niego dumna, jednak do wesela Ryana chcieliśmy dalej toczyć naszą małą grę.
Jus musiał zrozumieć, jak ja się czułam, gdy czytałam różne rzeczy na jego
temat.
http://www.youtube.com/watch?v=cTwHcXFLf0g
___________________________________________________________________________________
Przypomina wam coś ten rozdział?
A ta piosenka to takie małe przypomnienie nieprzyjemnej sytuacji z życia Justina z przed dwóch lat.
___________________________________________________________________________________
Przypomina wam coś ten rozdział?
A ta piosenka to takie małe przypomnienie nieprzyjemnej sytuacji z życia Justina z przed dwóch lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz