Następne trzy
tygodnie były dla mnie naprawdę ciężkie, ponieważ po tygodniu związku z
Justinem musiałam się z nim rozstać na najbliższe cztery tygodnie, bo miał
pojechać do Nowego Jorku na odwyk. Przez pierwsze dwa tygodnie nie mógł się w
ogóle z nikim kontaktować nawet telefonicznie.
Cierpiałam
z powodu wyjazdu mojego ukochanego, ale nie dawałam tego po sobie poznać, bo
wiedziałam, że musiał wyjechać, aby znów stać się normalnym człowiekiem, czego
oboje pragnęliśmy, a tylko w ten sposób najszybciej mógł dojść do siebie.
Cały swój
smutek przenosiłam do wierszy, które pisałam podczas przerw i w trakcie lekcji.
Tęskniłam
za nim, choć byliśmy parą zaledwie od kilku dni. Chociaż nie ujawnialiśmy przed
światem swojej miłości czas bez Justina czas płynął mi całkiem inaczej.
Najbardziej
brakowało mi Justina podczas moich wieczornych spacerów z psem, ponieważ zawsze
wychodziliśmy razem, bo w ciągu dnia po jego wyjeździe nie miałam czasu. Zaraz
po szkole chodziłam na przyspieszony kurs prawa jazdy, który zdałam tydzień po
wyjeździe mojego chłopaka.
Mój tata
w nagrodę za zdane prawo jazdy kupił mi pięknego czerwonego mustanga, który był
kabrioletem. W środku miał białą skórę. Auto prezentowało się fenomenalnie i
byłam bardzo zadowolona z prezentu.
Kilka dni
później mój tata przyszedł do mnie do pokoju, aby ze mną porozmawiać.
− Darla
wiem, że niedawno wróciłaś z Nowego Jorku, ale jutro znów musimy tam jechać, bo
dostaliśmy zaproszenie na chrzciny.
− Nie ma
sprawy, ale jedziemy jutro po szkole, czy rano?
− Rano. Zwolnienie ze szkoły na
najbliższe kilka dni macie wszyscy już załatwione.
Gdy mój
tata wyszedł z pokoju zaczęłam się pakować. Nagle zadzwonił mój telefon. Gdy
spojrzałam na wyświetlacz ucieszyłam się widząc, kto dzwoni.
− Cześć
księżniczko. Tęsknię za Tobą. Chcę być już przy Tobie i móc Ciebie normalnie
zobaczyć. – Usłyszałam w słuchawce głos mojego chłopaka.
Nadal nie
mogłam uwierzyć w to, że mogę tak nazywać Justina Biebera, którego byłam wielką
fanką od samego początku jego kariery.
− Ja za
Tobą też tęsknię. Już możesz normalnie kontaktować się ze światem zewnętrznym?
− Tak
kruszynko i jesteś pierwszą osobą, do której zadzwoniłem, bo nie umiałem się
już doczekać, kiedy znów Cię usłyszę.
− Jutro
będę w Nowym Jorku. Może uda mi się na chwilę wyrwać od wujka i będziemy mogli
się spotkać?
−
Chciałbym księżniczko znów Ciebie zobaczyć i mam nadzieję, że nam uda się, choć
raz spotkać podczas twojego pobytu w Nowym Jorku.
W jego
głosie było słychać nutę, której nigdy wcześniej nie słyszałam w jego głosie.
Mój chłopak był smutny.
− Też
chciałabym móc w końcu znów Ciebie zobaczyć. A ty jesteś smutny? – Przy tym
pytaniu mój głos się załamał a z moich oczu popłynęły strumienie łez.
−
Królewno jestem smutny, bo jesteś na drugim końcu kraju, a ja chcę już być przy
Tobie i proszę Cię skarbie nie płacz. Zobaczymy się jutro i dłużej
porozmawiamy, bo teraz muszę jeszcze zadzwonić do mamy. Pamiętaj, że za Tobą
tęsknię i cały czas myślę o tobie.
− Wiem,
ja o tobie też nie mogę przestać myśleć.
Pożegnaliśmy
się, po czym Justin się rozłączył, a ja wróciłam do przerwanej czynności, czyli
do pakowania się.
Późno
położyłam się spać, bo dużo myślałam o Justinie i chciałam, aby mój chłopak już
wyszedł z tej kliniki, abyśmy mogli być już normalnie razem. Jedno pytanie nie
dawało mi spokoju przez długi czas. Czy
Justin po wyjściu z tej kliniki zerwie kontakt ze swoimi kolegami, którzy naprowadzili
go na tą złą drogę? Chciałam, aby odpowiedź była pozytywna, lecz
wiedziałam, że na jej poznanie potrzebuję więcej czasu.
W środku
nocy ktoś wszedł do mojego pokoju. Ku mojemu zaskoczeniu zobaczyłam Amber.
Myślałam, że moja siostra już śpi, ale widocznie byłam w błędzie.
− Darla,
a ty nie śpisz? – Zapytała zdziwiona Amber.
− Nie
umiem zasnąć, bo ciągle myślę o naszym sąsiedzie. – Odparłam siadając na
parapecie mojego okna, z którego było widać dom mojego chłopaka.
−
Zakochałaś się? – Drążyła moja siostra siadając naprzeciwko mnie.
− Amber
ja go kocham od kilku ładnych lat. – Odparłam z tajemniczym wyrazem twarzy.
Moja
siostra jednak nie zrozumiała aluzji i nie domyśliła się, że mówię o Justinie,
co mnie bardzo ucieszyło, bo bałam się, iż ona może o tym powiedzieć mojemu
tacie, a on na pewno nie pozwoliłby mi się widywać z moim ukochanym.
− A tak w
ogóle to, jak idzie tobie na planie filmowym? Będziesz grała w dalszych
odcinkach?
− Tak.
Reżyserowie są oczarowani moimi zdolnościami i chcą, abym została w serialu na
dłużej. – Powiedziała moja siostra z euforią w głosie.
Siedziałyśmy
tak jeszcze jakiś czas i rozmawiałyśmy, po czym uznałyśmy, że pora położyć się
spać.
Gdy w
końcu dolecieliśmy na miejsce nie mogłam już dłużej wytrzymać, więc od razu po
wyjściu z samolotu podeszłam do swojego taty.
− Tato
mogę dziś odwiedzić kolegę w klinice? – Powiedziałam z wyrazem nadziei w
głosie.
− Dobrze
porozmawiam z twoim wujkiem, aby pożyczyłby ci samochód tylko nie wróć zbyt
późno.
Po
wyjściu z lotniska kuzyn mojego taty już na nas czekał, a mój tata od razu się
go zapytał, czy pożyczy mi auto, abym mogła później odwiedzić swojego chłopaka
w klinice. Mój wujek nie miał żadnych zastrzeń do tego, tylko powiedział to
samo, co mój tata chwilę wcześniej, abym nie wróciła za późno.
Gdy
dojechaliśmy do domu mojego wujka od razu poszłam do łazienki, aby się
przebrać, ponieważ w Nowym Jorku było znacznie chłodniej niż w Los Angeles.
Ubrałam
czarną bluzkę na długi rękaw w białą kratę, czarne legginsy, białą spódniczkę
do połowy uda w czarno-czerwoną kratę z namalowanymi czarnymi kwiatami i
czarnymi paskami ze srebrnymi ćwiekami, czarne kozaki na koturnie do kolan i
czarne futerko.
Chwilę
później byłam już w klinice, gdzie przebywał mój chłopak. Jednak na mojej
drodze do Justina stanął lekarz.
− A pani,
do kogo tutaj przyszła? – Zapytał tarasując mi drogę.
−
Przyszłam do Justina Biebera. – Odparłam zgodnie z prawdą.
− A jest
pani z jego rodziny? – Zapytał ochroniarz, który zaczął do nas podchodzić.
Nagle na
szczycie schodów zjawił się mój ukochany, który na mój widok od razu uśmiechnął
się od ucha do ucha. Miał na sobie tylko czarne spodnie z nisko osadzonym
krokiem i czarne dunki, natomiast klatkę piersiową zostawił odsłoniętą, aby móc
nią w pełni ukazywać.
− Skoro
mówi, że przyszła do mnie to tak właśnie jest, bo czekam na nią od rana, a
teraz zróbcie jej przejście, aby mogła w końcu do mnie przyjść. – Powiedział
mój chłopak z poważnym wyrazem twarzy.
Lekarz o
ochroniarz od razu zrobili mi przejście, po czym Justin od razu do mnie
podbiegł, podniósł mnie i zaczął się ze mną kręcić, jak szalony. Gdy mnie w
końcu postawił na ziemi mocno mnie przytulił do siebie i powoli zaczął zbliżać
swoją twarz do mojej, po czym czule mnie pocałował. Był to nasz pierwszy
prawdziwy pocałunek, bo do tej pory zawsze były to tylko przyjacielskie
cmoknięcia.
Gdy mój
ukochany mnie całował świat zawirował mi przed oczami i wtedy do mnie dotarło,
że Justin jest chłopakiem, którego szukałam przez całe swoje życie.
Później
mój chłopak zabrał mnie do swojego pokoju i usiedliśmy na jego łóżku nie
wypuszczając się z objęć.
− Tak
bardzo za Tobą tęskniłem. Bałem się, że przez ten brak kontaktu ze światem mogę
cię stracić. Darla kocham Ciebie i nie chcę żyć bez Ciebie. – Powiedział
Justin, który znów zaczął mnie czule całować.
− Wiem
kochanie ja Ciebie też kocham i nawet nie wiesz, jak bardzo za tobą tęskniłam.
Chcę, abyś już był w Los Angeles. – Powiedziałam mocno wtulając się w pięknie
wyrzeźbione ciało mojego chłopaka.
Nagle
moją uwagę zwróciło puste miejsce po tatuażu przedstawiającym Selenę Gomez,
czyli jego byłą dziewczynę.
− Justin,
kiedy usunąłeś tatuaż? – Zapytałam wskazując puste miejsce na jego ręce.
− Jeszcze
zanim Ciebie poznałem, bo wiedziałem, że dopóki będę go miał będzie mi
przypominał o przeszłości a z nią nie chcę mieć już nic wspólnego. Dzięki Tobie
mogę zacząć nowy rozdział w swoim życiu. – Powiedział mój ukochany czule mnie
obejmując i delikatnie całując.
Nagle
ktoś wszedł do pokoju. Gdy odwróciliśmy się w stronę drzwi ujrzałam tam mamę i
tatę od mojego chłopaka i dwóch chłopaków mniej więcej w naszym wieku.
−
Christian, Ryan? To naprawdę wy chłopacy? – Zapytał mój ukochany nie
wypuszczając mnie ze swoich objęć.
− Tak
Justin to naprawdę my, a co to za piękność w twoich ramionach? – Powiedział
Christian.
− Justin,
o co chodzi, że mistrzyni tańca towarzyskiego jest tutaj z Tobą? – Zapytała
zdziwiona mama mojego chłopaka.
− To jest
Darla i jest moją dziewczyną. Poznaliśmy się jakiś czas na spacerze, a reszta
jakoś sama się potoczyła. Mamo to tylko dzięki niej zgodziłem się trawić do
tego ośrodka. – W dowód, czego mój ukochany delikatnie musnął moje wargi swoimi
ustami.
Siedzieliśmy
tak i rozmawialiśmy jakiś czas, lecz w pewnym momencie musiałam już wrócić do
domu mojego wujka.
−
Księżniczko to, kiedy znów się spotkamy? – Zapytał niepewnym głosem Justin,
który przy każdym wypowiadanym słowie muskał mnie delikatnie swoimi ustami.
− Chyba
dopiero po twoim powrocie do domu skarbie. – Powiedziałam mocno się do niego
przytulając.
− Mam
nadzieję, że to już nie potrwa długo i w końcu będziemy mogli być razem, jak
każda normalna para.
Wtedy mój
chłopak znów zaczął mnie czule całować. Jego usta były miękkie i delikatne, a
każdy jego pocałunek zdawał się być usłany różami. Przy nim miałam ochotę na
więcej, lecz musiałam już wracać.
Udało nam
się w końcu jakoś pożegnać i wróciłam do domu mojego wujka, gdzie wszyscy już
na mnie czekali.
Nagle mój
wujek wyskoczył z pytaniem, którego nie spodziewałam się usłyszeć.
− Darla
słyszałaś, że Justin Bieber jest w klinice w naszym mieście? – Powiedział w
pewnym momencie.
− Tak
słyszałam. Coś obiło mi się o uszy, ale mam nadzieję, że niedługo wyjdzie i
powróci do swoich normalnych zajęć, a teraz nie chcę o tym rozmawiać. –
Powiedziałam siadając obok swojej siostry pisząc cały czas ze swoim chłopakiem.
− A czemu
on leży w klinice? – Zapytał zaciekawiony mój tata.
− Nie
wiem. Zapytaj się lepiej swojej córki, bo jest przecież jego wielką fanką. –
Odparł mój wujek.
Wszyscy w
tym momencie skierowali swój wzrok na mnie, lecz ja nie miałam ochoty opowiadać
nikomu o problemach Justina. Wolałam
zmienić temat, niż opowiadać o moim chłopaku.
− Nie
wiem, z jakiego powodu tam leży. A tak w ogóle to słyszeliście, że Amber gra w
serialu Violetta? – Zapytałam, aby odwrócić uwagę od Justina.
Mój plan
podziałał, ponieważ teraz wszyscy skupili uwagę na mojej siostrze i zapomnieli
o pobycie Justina w klinice.
− Darla,
czemu musiałaś im powiedzieć, że gram w tym serialu? Dlaczego tak bardzo
zależało Ci na tym, aby odwrócić ich uwagę od Justina? – Amber wystrzeliwała
pytaniami, jak z karabinu, a ja nie miałam pojęcia, na które mam jej
odpowiedzieć.
Nie
miałam sił, aby z nią teraz o tym rozmawiać, więc położyłam się spać i
założyłam słuchawki, po czym włączyłam na telefonie wszystkie piosenki Justina
i zaczęłam się w nie wsłuchiwać. W tym samym czasie zaczęły mi lecieć z oczu
łzy, bo już tęskniłam za swoim chłopakiem.
Była
godzina 23: 00. Miałam nadzieję, że Justin jeszcze nie śpi i postanowiłam do
niego zadzwonić. Jednak mój ukochany nie odebrał telefonu, co mogło oznaczać
tylko jedno, że spał.
Słuchałam
nadal jego piosenek, gdy nagle zasnęłam. Przeniosłam się na piękną piaszczystą
plażę, gdzie leżałam na kocu i się opalałam. Nagle podszedł do mnie Justin i
usiadł na kocu obok mnie, po czym sama usiadłam i mocno go objęłam. Mój
ukochany miał na sobie tylko szorty w hawajskie kwiaty, a swój pięknie
wyrzeźbiony tors zostawił odsłonięty, aby cały świat mógł go podziwiać.
Nagle
przyszła moja siostra i stanęła jak wryta przed nami. Nie umiała z siebie
wydusić ani słowa.
− Darla,
o co tutaj chodzi? – Zapytała Amber, gdy tylko odzyskała głos.
− To
samo, co widać. Jestem na plaży ze swoim chłopakiem, który dopiero wrócił ze
swojej trasy koncertowej i w końcu możemy być razem. – Powiedziałam mocniej
wtulając się w umięśnione ciało Justina, który w tym czasie zaczął mnie czule
całować.
Moja
siostra się skrzywiła na ten widok i odeszła zostawiając nas samych. Wtedy mój
chłopak na chwilę oderwał się od moich ust.
−
Tęskniłem za Tobą. A tak w ogóle to, kim była ta dziewczyna, z którą przed
chwilą rozmawiałaś?
− To jest
Amber, czyli moja siostra. Justin też za tobą tęskniłam. Nawet nie wyobrażasz
sobie, jak bardzo mi Ciebie brakowało.
Nagle
obudził mnie dźwięk dzwoniącego telefonu. Gdy spojrzałam na zegar wiszący na
ścianie była godzina 8: 00. Od razu rozbudziłam się, gdy zobaczyłam, kto do
mnie dzwoni.
− Cześć
księżniczko. – Powiedział radosnym tonem Justin.
− Hej
kotku. – Powiedziałam przyciszonym głosem, aby nie obudzić swojej siostry.
− Nie
uwierzysz, co mi powiedział przed chwilą lekarz.
− No nie
wiem, ale jestem tego ciekawa.
−
Powiedział, że po niedzieli będę mógł wrócić normalnie do domu. – Odparł mój
chłopak z euforią w głosie.
Nie
umiałam powstrzymać emocji i zaczęłam piszczeć ze szczęścia, przez co obudziłam
swoja siostrę.
Pożegnałam
się z Justinem i obiecałam mu, że za chwilę do niego napiszę. Dotrzymałam
danego mu słowa i cały dzień pisaliśmy smsy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz