Najbliższe trzy tygodnie
spędziłam na ciągłych próbach przed naszym występem podczas balu maturalnego. Z
całego tego czasu musieliśmy odjąć trzy dni, w których akurat odbywały się
matury.
Cieszyłam się, że mam
takich oddanych przyjaciół, ponieważ musiałam nadrobić cały materiał szkolny.
Niektóre rzeczy miałam już wcześniej w Polskiej szkole, ale inne były dla mnie
nowością, dlatego byłam szczęśliwa, że oni byli w stanie mi to wytłumaczyć.
Z każdym dniem nasz
repertuar był coraz lepiej dopracowany. Nawet większość najzagorzalszych wrogów
pomysłu, abym stworzyła układ teraz byli zachwyceni wyborem pani Shannon.
Mój chłopak prawie cały
czas do mnie pisał na twitterze, więc byłam na bieżąco z wydarzeniami na jego
trasie. Wiedziałam, że jego była dziewczyna nie dawała mu spokoju i próbowała
zrobić wszystko, aby do niego wrócić.
Nawet na Internecie było
pełno zdjęć, gdzie ona wszędzie chodzi za Justinem. Było tam pełno podpisów
typu: „Czy Justin zdradza z Seleną swoją
dziewczynę? Co ona na to? Czy Justin i Selena znów będą razem?”
Nie miałam ochoty czytać
takich oszczerstw. Wolałam ten czas poświęcić na rozmowę ze swoim chłopakiem na
skayp’ ie lub na pisaniu z nim na twitterze.
Dzień przed balem
maturalnym pojechałam do szkoły jak zwykle z Amber swoim samochodem. Tego dnia
wiedziałam, że moja młodsza siostra nie będzie ze mną wracać, bo miał na nią
czekać Facundo i mieli jechać nagrywać kolejce sceny do serialu.
Tego dnia miałam na sobie
sukienkę do kolan bez ramiączek. Miała ona białą górę i żółty dół, co oddzielał
czarny pasek pod biustem, do tego żółte sandały na szpilkach z ćwiekami na
piętach oraz duże okulary przeciwsłoneczne, ponieważ słońce tego dnia naprawdę
mocno świeciło i naszyjnik, który dostałam od swojego ukochanego na urodziny.
Od jego wyjazdu nie rozstawałam się z prezentem.
Niestety na parkingu
czekała na mnie inna niespodzianka. Mojego samochodu nie było w miejscu, gdzie
go zostawiłam przed lekcjami, za to znalazło się tam białe Lamborghini
Aventadora należące do mojego chłopaka.
Justin stał oparty z
założonymi rękoma o maskę swojego auta. Wyglądał naprawdę niesamowicie. Miał na
sobie czarną koszulkę ze srebrnym nadrukiem, czarną kurtkę skórzaną, złoty
szeroki łańcuszek, czapkę z daszkiem, którą miał odwróconą w drugą stronę, duże
okulary przeciwsłoneczne, białe spodnie z nisko osadzonym krokiem i złote supra
ze skrzydłami.
Podeszłam niepewnie do
swojego chłopaka. Miałam wrażenie, że to jeden wielki sen.
Mój ukochany szeroko się
uśmiechnął i mocno się do mnie przytulił, gdy do niego podeszłam. Nim się
obejrzałam ściągnął ze mnie okulary i schował je do mojej torebki.
− Tak o wiele ładniej
wyglądasz. – Powiedział Justin czułym tonem.
Chwilę później już mnie
czule całował. Gdy skończył uśmiechnął się do mnie łobuzersko i wsiedliśmy do
jego samochodu.
− Jak udało ci się
odstawić moje auto? – Zapytałam nieco zdziwiona jego przebiegłością.
Mój chłopak szeroko się
uśmiechnął i spojrzał w moją stronę. Stęskniłam się za jego cudownymi,
niezwykłymi tęczówkami i tym wspaniałym spojrzeniem.
− Twoja mama dał mi
zapasowe kluczyki i mój ochroniarz odwiózł twój samochód bezpiecznie do domu. A
ja Ciebie zabieram na zakupy. Musisz mi pomóc dopasować koszulę i krawat do
swojej sukienki. – Powiedział poważnym tonem, choć mu to nie wyszło, bo
uśmiechał się od ucha do ucha, na co wybuchłam głośnym śmiechem.
Mój ukochany odpalił
samochód i ruszyliśmy na Rodeo Drive, gdzie znajdowały się najdroższe i
najbardziej znane marki sklepów. Z dziewczynami ustaliłyśmy, że nasi partnerzy
powinni mieć koszule pasujące do naszych sukienek do samby, a krawaty w kolorze
pasującym do sukni z pierwszego tańca.
Sporo czasu spędziliśmy
na poszukiwaniu koszuli i krawatu w tych dwóch konkretnych kolorach. Udało mi
się nawet dobrać to w podobnym odcieniu do moich sukienek.
− Królewno, a czemu
muszę mieć to w różnych kolorach? – Zapytał nieco zdezorientowany Justin.
Uśmiechnęłam się do
niego tajemniczo i wspięłam się na palce, aby pocałować go w policzek. Mój
chłopak od razu zorientował się, co się dzieje, więc nachylił się w moją
stronę, jednak w ostatniej chwili skręcił głowę w ten sposób, że pocałowałam go
w usta, a on ten pocałunek przedłużył.
− Bo będę miała dwie
sukienki i moje przyjaciółki tak samo, więc twoi przyjaciele będą wyglądali
podobnie do Ciebie. – Powiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Mój ukochany na to
zaczął mnie łaskotać, a ja w odpowiedzi zaczęłam głośno piszczeć, na co on od
razu przestał i czule objął mnie swoim ramieniem.
Weszliśmy z powrotem do
jego samochodu i pojechaliśmy w stronę naszych domów. Jus poszedł ze mną do
mojego domu, gdzie od razu skierowaliśmy się do mojego pokoju.
Podeszłam do wieży i
włączyłam jedną z płyt z piosenkami mojego chłopaka. Mój ukochany w tym czasie położył
się na moim łóżku. Chwilę później wróciłam do Justina i położyłam się obok
niego.
Oparłam swoją głowę o
jego klatkę piersiową i wsłuchałam się w jego równomierne bicie serca. Mój
książę z bajki w tym czasie bawił się moimi włosami.
− Księżniczko, a
pokażesz mi sukienki, w których jutro wystąpisz na balu maturalnym? – Zapytał
podnosząc się do pozycji siedzącej w pewnym momencie.
Przecząco pokręciłam
głową i usiadłam na nim okrakiem zarzucając mu ręce na szyję.
Siedzieliśmy tak do
późna i rozmawialiśmy. Niestety około 23: 30 do mojego pokoju przyszedł mój
tata.
− Sorry, że wam
przeszkadzam i wiem, że dawno się nie widzieliście i chcecie nadrobić stracony
czas, ale już jest późno i pora, żebyś kładła się już spać. Rano masz wizytę u fryzjera.
Odprowadziłam Justina do
drzwi i czule się do niego przytuliłam całując go przy tym w policzek. Mój
chłopak przyciągnął mnie bliżej siebie i czule pocałował na pożegnanie.
Wróciłam do swojego
pokoju zabrałam piżamę i poszłam do łazienki pod prysznic, po czym położyłam
się spać.http://www.youtube.com/watch?v=fap76OED4kY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz