wtorek, 21 października 2014

Rozdział IV (Part III)

~ Justin ~

            Po do jechaniu do Los Angles od razu skierowaliśmy do domu. Gdy weszliśmy Ava pobiegła do swojego pokoju, a ja z Darlą udaliśmy się do salonu.
            Ledwo usiedliśmy a usłyszałem dzwonek do drzwi. Gdy poszedłem otworzyć zastałem swoich rodziców z dziećmi.
            Uśmiechnąłem się na ich widok i wpuściłem ich do środka.
            - Justin, gdzie Ava? – Spytała moja rodzicielka.
            - U góry. – Odpowiedziałem z uśmiechem, po czym zawołałem córkę, która od razu zbiegła po schodach.
            Mała przytuliła się do moich rodziców, a następnie do mojego młodszego rodzeństwa i wszyscy poszli na górę.
            Zabrałem rodziców do salonu, a następnie poszedłem do kuchni, gdzie przysadzałem napoje. Nagle przyszła moja żona, która chciała mi pomóc, ale odprawiłem nią z powrotem do salonu. Przecież nie pozwolę, aby moja małżonka będąc w ciąży mi pomagała.
            Do misek nasypałem słodyczy i wróciłem do salonu z pełną tacą.
            - Justin, a wy planujecie drugie dziecko? – Spytał mój tata.
            Spojrzałem z uśmiechem na moją małżonkę, a ona skinęła głową, na znak, że się zgadza.
            - Tato ja już się postarałem o drugie dziecko, bo Darla jest w ciąży. – Powiedziałem z uśmiechem.
            Moi rodzice spojrzeli na nas ze zdziwieniem wypisanym na twarzy, ale za razem szczęściem.
            - Darla, który to tydzień? – Spytała moja mama.
            - Ósmy i już się nie mogę doczekać, aż te maleństwo będzie z nami. – Odparła moja żona.
            - Gratulujemy tylko, czemu nam wcześniej nie powiedzieliście, że postaraliście się o kolejne maleństwo? – Spytał mój tata.
            Uśmiechnąłem się i mocno przytuliłem swoją kochaną żonę i ucałowałem jej policzek.
            - Tato, bo sami niedawno się dowiedzieliśmy. – Odparłem miziając nią dłonią po plecach.
            Darla zaczęła się śmiać. Wiedziałem, że nią to łaskocze, ale nie przestawałem, bo oboje wiedzieliśmy, że mimo to moja ukochana lubi, gdy tak robię.
            Moi rodzice niedługo później zabrali moje rodzeństwo i wrócili do domu. Ja postanowiłem wziąć swoją córkę i wykąpać nią, aby moja kochana małżonka mogła odpocząć, bo wiedziałem, że moja królewna potrzebuje teraz dużo odpoczynku.
            - Ava chodź tatuś cię dziś wykąpie i położę Cię spać, a mamie damy spokój dzisiaj. – Powiedziałem wyciągając ręce w stronę swojej córeczki.
            Dziewczynka od razu do mnie podbiegła i wskoczyła na moje ręce. Mocno przytuliłem dziewczynkę, a z szafy wyciągnąłem jej piżamkę, po czym zniknąłem z nią w łazience.
            Nalałem do wanny wody i nalałem płynu do kąpieli, przez co było pełno piany, co moja mała kruszynka uwielbiała. Avalanna powrzucała do wody swoje zabawki. Później pomogłem jej zdjąć ubrania i włożyłem nią do wanny, ponieważ była ona bardzo wysoka, więc moja córeczka na pewno nie dałaby rady sama wejść.
            Pomogłem małej się umyć i nawet nie zauważyłem, że w drzwiach stoi moja żona. Dopiero mała mi to uświadomiła.
            - Mama. – Krzyknęła nasza córeczka.
            - Cześć kochanie. – Powiedziała pogodnie Darla. – Juju wyciągnij już małą z wody i połóż nią spać. Zobaczymy się w sypialni. – Wyszeptała mi do ucha.
            Ja pokiwałem głową na tak, a moja żona wyszła z łazienki. Pomogłem wstać małej i owinąłem nią ręcznikiem wyciągając z wody. Wytarłem nią i ubrałem w różową piżamkę z księżniczkami. Rozczesałem jej włosy i wziąłem na ręce. Zaniosłem córeczkę do jej pokoju i położyłem na łóżku starannie nią przykrywając. Usiadłem na skraju jej łóżka i zacząłem jej śpiewać kołysankę. Mała zasnęła praktycznie od razu.
            Usłyszałem dźwięk lejącej się wody, czyli małżonka bierze prysznic. Sam też postanowiłem się odświeżyć. Wyciągnąłem z szafki bokserki i ruszyłem do łazienki. Wziąłem szybki prysznic i wróciłem do sypialni.
            Moja kochana księżniczka już leżała i spoglądała w sufit. Położyłem się obok niej i mocno przytuliłem.
            - Justin obejrzymy coś w telewizji? – Powiedziała wtulając się w mój tors.
            Uśmiechnąłem się i sięgnąłem po pilot leżący na szafce nocnej. Włączyłem wielki telewizor plazmowy, który w tym samym czasie wysunął się z komody stojącej naprzeciwko naszego łóżka.
            Włączyłem jakiś romans a moja żona mocniej wtuliła się we mnie i musnęła lekko moje usta. Wtedy ja objąłem nią pod plecami tak, że dłoń położyłem na jej brzuchu. Już się nie mogłem doczeka, kiedy moje drugie maleństwo zacznie kopać, a ja będę mógł poczuć jego ruchy.
            Nim się zorientowałem moja księżniczka już spała. Musnąłem jej czoło, po czym wyłączyłem telewizor, który z powrotem schował się do komody i szczelnie objąłem swoją małżonkę i chwilę później spałem już wtulony w swoją ukochaną.

Po przeczytaniu skomentuj :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz